Czy chleb tuczy?

Często jako dietetyk  w moim gabinecie w Rybniku i Wodzisławiu Śląskim spotykam się z przekonaniem wśród podopiecznych, że pieczywo „tuczy”. Chleb to chyba najbardziej „demonizowany” produkt. Czasem jest mi go nawet żal. Czy zasłużył na taki niepochlebny osąd? W poniższym artykule spróbuję udowodnić, że nie taki „diabeł” straszny.

Dietetyk Rybnik

Od czego tyjemy?

Na samym początku chciałabym wytłumaczyć jak to się dzieje, że tyjemy. Każdy z nas ma swoje zapotrzebowanie kaloryczne ( czyli ilość kalorii, którą powinniśmy dostarczać do organizmu, żeby pokryć wydatek energetyczny z aktywności fizycznej oraz podstawowych procesów życiowych np. oddychanie i akcja serca). Jeśli dostarczasz z pożywieniem tyle kalorii, ile wynosi Twoje zapotrzebowanie kaloryczne, Twoja waga stoi w miejscu. Jeśli jednak zjadasz więcej niż Twój organizm potrzebuje, to nadmiar energii jest odkładany „na później”. Organizm potrafi sprytnie magazynować niewykorzystaną energię na ewentualne gorsze czasy, związane z brakiem pożywienia, kataklizmem. Niestety zmagazynowana energia odkłada się w postaci tkanki tłuszczowej. Dlatego za zjadanie zbyt dużej ilości kalorii płacimy cenę „oponki na brzuchu”.

I teraz ważna kwestia. Naszego ciała nie interesuje z czego Ty dostarczysz nadmiaru kalorii. Może to być białko, węglowodany, tłuszcz. Obojętnie, czy będziesz jeść same serki białkowe, czy pieczywo, czy też same owoce. Nasz organizm jest okrutnie sprawiedliwy – jesz za dużo kalorii to nadropogramowe kilogramy gwarantowane.

Skoro już wiemy, że to kalorie są winne przyrostowi masy ciała, dlaczego wszyscy obwiniamy ten biedny chleb?

Dlaczego obwiniamy chleb?

Do końca nie wiem, mogę się domyśleć, że może to być z trzech powodów. Po pierwsze bardzo lubimy chleb i zazwyczaj kiedy pozwalamy sobie na zbyt duże porcje jedzenia to zjadamy więcej pieczywa. Po drugie kanapkę jest zrobić bardzo łatwo w porównaniu do sałatki. Dlatego drugim powodem dla którego zjadamy więcej pieczywa to łatwy posiłek, jaki można z niego stworzyć. W takim wypadku często dieta jest szybka, ale uboga w warzywa. Po trzecie w Internecie krąży taki mit od dawna, a jak wiadomo, „wujek gooogle” to Prezes Zarządu Lekarzy Wszystkich Specjalizacji Świata.

Dlaczego bronię pieczywo?

Pieczywo to świetne źródło węglowodanów złożonych. Dzięki dostarczaniu tego makroskładnika nasz mózg funkcjonuje optymalnie. Co więcej, po zjedzeniu węglowodanów złożonych, następuje normalizacja poziomu cukru we krwi,  bez dużych skoków. Dzięki temu jesteś w stanie mieć dużo energii w ciągu dnia (bez zjazdów energetycznych, tak jak dzieje się to po zjedzeniu cukrów prostych – batonika).

Dodatkowo węglowodany biorą czynny udział w pracy naszego układu hormonalnego. Czy wiesz, że kolacja bogata w węglowodany złożone może wspomagać zasypianie i poprawiać jakość snu?

Dlaczego warto jeść pieczywo…

Pieczywo, zwłaszcza pełnoziarniste jest źródłem błonnika. Dzięki temu nasze jelita pracują sprawniej. Dodatkowo błonnik jest elementem odpowiedzialnym za sytość, co może ułatwić nam proces odchudzania.

Ba! Pieczywo jest cennym źródłem witamin z grupy B oraz minerałów np. żelaza. Dlatego może wspomagać pracę układu nerwowego.

Dietetyk Rybnik

Czy pieczywo jest kaloryczne?

Zależy jakie. Wiadomo, jeśli kupimy pieczywo z bogatą zawartością pestek, ziaren słonecznika, to z pewnością. Niemniej jednak wtedy to nasiona można za to “obwinić”

1 kromka chleba pszennego 30g 80 kcal

1 kromka chleba żytniego razowego 35g 80 kcal

 80 kcal to tyle mniej więcej ile jabłko lub śliwka w czekoladzie.

Podsumowanie:

Pieczywo nie ma jakiś wyjątkowych właściwości „tuczących”. Niemniej jednak jedzone w nadmiernej ilości ( tak jak każdy inny produkt) spowoduje wzrost tkanki tłuszczowej. Więc jeśli lubisz pieczywo, ale boisz się, że „tuczy”, to możesz te tezę puścić między bajki. Warto skupić swoją uwagę na innych aspektach diety jeśli chcesz schudnąć (np. jak jeść odpowiednią ilość kalorii).

Co jeśli nie lubisz pieczywa?

Nie martw się, nie musisz go jeść 🙂 Są inne, równie dobre źródła węglowodanów np. kasza, ryż, makaron, płatki owsiane. Wymienione źródła nie są ani lepsze, ani gorsze. Dostarczają jedynie nieco innych mikroelementów. Pamiętaj jednak, że Twój organizm nie wie z jakiego produkty dostarczasz węglowodany. To Ty wiesz, że jesz kaszę lub chleb. Twój organizm wie jedynie, że zjadasz węglowodany, dlatego trawi je dokładnie tak samo i rozkłada na te same składowe części.